[html]<center><iframe width="640" height="480" src="http://www.youtube.com/embed/-NELEmyi5ag" frameborder="0" allowfullscreen></iframe></center>[/html]

[html]<center><iframe width="640" height="360" src="http://www.youtube.com/embed/0BUoa_eU9xs" frameborder="0" allowfullscreen></iframe></center>[/html]

Ładniutki zaprzęg, a pasażer w siódmym niebie :lol:

Pasażerka nie wyjdzie z garażu jak czegoś nie poujeżdźa. Od 6 miesiąca życia już zemną lata na motocyklach i quadach.

Motocykl piękny jak również osoba w koszu.
Mam takie pytanie, czy kosze boczne mają hamulec jakikolwiek? Mechaniczny, hydrauliczny? Jak to jest rozwiązane?
Jesteś w stanie wrzucić jakieś zdjęcia?

Komar hamulce wózka bocznego jakie znam np były stosowane w MW 750 i w późniejszych radzieckich zaprzęgach, był to rodzaj mechanicznego hamulca połączony z pedałem hamulca tylnego.

dkwkm200 gratuluje potomka i zaprzęgu :)
Fajnie jak od małego zaszczepia się miłość do weteranów, ale wkrótce i Ciebie Komar będzie czekać rodzicielstwo :)

Co od hamulca to niestety żaden nie występuje, ale tak szczerze mówiąc tylny daje radę. Co do potomstwa to tylko czekam kiedy wyprowadzi mi jakiś sprzęt z garażu. Już potrafi odpalać quada i japonie, niestety do odpalenia weterana przyjdzie jej trochę poczekać. A tak poza tym to rozebrałem sprzęgło w 500-cie i niestety muszę dorobić nowe przekładki blaszane bo są poprzepalane, pokrzywione i rożnej grubości i sprężyny gdyż też każda jest inna. Prawdopodobnie będę musiał wymienić też pierścienie, żeby trochę polatać z rodzinką na przyszły rok.

Co do hamulca w wózku bocznym:
Czy aby przypadkiem  nie był stosowany w np w BMW  R75? Tylne koło jak i koło wózka posiadało hamulce hydrauliczny.

Dobrze by było jak byś zrelacjonował nam na forum przebieg naprawy swojego DKW NZ 500, bo jak na razie to jedyne
przedstawione na naszym forum.

Tak, w BMW R 75 i Zundapp KS 750W były takie hamulce hydrauliczne.
Z pewnością pomagają hamulce w koszu podczas hamowania, w tych bez hamulca przyczepa podczas hamowania chce zawsze wyprzedzić motocykl, ale jak się do tego przyzwyczai człowiek to da się tak jeździć.

Na mojej stronie umieściłem artykuł dotyczący mojej NZ 500, jest to jednak robocza wersja tego z Automobilisty. http://wgmparkot.pl/?p=584
Ale postaram się choć krótko opisać przebieg renowacji i wyszukać fotki z rozbiórki.