DKW Auto Union Forum

- Ogólnopolskie Forum Motocykli DKW Auto Union -


#1 2012-02-13 00:52:29

Ozzy

Administrator

Skąd: Jarosław/Szczecin
Zarejestrowany: 2010-01-15
Posty: 10696
Punktów :   
Pojazd: DKW NZ 350-1, Iż 49K
Tel. Kom.: 726 44 99 09
WWW

V Nocny Rajd Motocykli Zabytkowych 6-8 lipiec 2012

http://www.czarnabrygada.pl/images/artykuly/nocny2012/plakat01.jpg

   

http://www.nocnyrajdweteranow.pl/templates/greenery_ii/images/plants.jpg


  Więcej info na stronie: www.nocnyrajdweteranow.pl


http://www.dkw.pun.pl/_fora/dkw/gallery/2_1412712999.gif
Dwusuw kopci, dwusuw czadzi, dwusuw nigdy Cię nie zdradzi!!!

Offline

 

#2 2012-05-13 18:47:33

Komar

Moderator

6921071
Skąd: Małopolska
Zarejestrowany: 2010-01-20
Posty: 1788
Punktów :   
Pojazd: DKW NZ 350 WH Sanitarny
Wiek: Za dużo
Zawód: składacz puzzli

Re: V Nocny Rajd Motocykli Zabytkowych 6-8 lipiec 2012

Witam. Jeśli pogoda będzie w miarę przyzwoita i motocykl będzie działał to mam termin zaklepany na ten wyjazd. Jade.


...Wolność i przestrzeń niczym nieograniczona...

Offline

 

#3 2012-07-09 22:04:19

Komar

Moderator

6921071
Skąd: Małopolska
Zarejestrowany: 2010-01-20
Posty: 1788
Punktów :   
Pojazd: DKW NZ 350 WH Sanitarny
Wiek: Za dużo
Zawód: składacz puzzli

Re: V Nocny Rajd Motocykli Zabytkowych 6-8 lipiec 2012

6-8 lipiec odbył się V Rajd Nocny motocykli zabytkowych na Roztoczu.
    Jak wiadomo jestem świeżym użytkownikiem DKW więc postanowiłem odwiedzić kilka rajdów aby poczuć się jak nasi dziadkowie.

    Od zeszłego roku chodził za mną ten wyjazd z uwagi na ciekawą formułę czyli jazda po ciemku. Dla motocykli współczesnych nie jest to żaden wyczyn jednak dla 50latka zaczyna się problem.
    Wyjazd zaplanowałem z moim ojcem na MZcie. Wycieczkę zainicjowaliśmy w piątek rano z  przyczepą zapakowaną motocyklami. Upał był niesamowity a gwoździem do trumny był brak klimatyzacji oraz korki.  Jadąc krajową czwórką Kraków- Przemyśl zauważyliśmy, że dopiero za Jarosławem ruch zmalał a temperatura spadła.

Miejsce, a właściwie baza noclegowa, był zlokalizowana koło parku Roztoczańskiego nad zalewem w miejscowości Majdan Sopocki. Urokliwa miejscowość z wielkim parkiem sosnowym i domkami drewnianymi. Była to stanica harcerska. 
    Na miejscu spotkaliśmy niewiele osób.


Okazało się, że sam start jest przewidziany 50km dalej w Horyńcu Zdrój. Niewiele się namyślając ruszyliśmy  o 16.00 na Start. Sielankową atmosferę pustych dróg roztocza przerwał widok kliku BMW R35 stojących na poboczu. Zrozpaczeni właściciele zaczęli nam machać dość rozpaczliwie abyśmy się zatrzymali. Okazało się, że w jednym z Osiołków tłok spuchł i nie było możliwości kontynuować jazdy. Brakowało im tylko jednego do szczęścia- liny holowniczej, którą dostali od nas.. Tak na marginesie, tuż przed wyjazdem prosiłem ich aby poczekali na nas kilka minut jednak bardzo się śpieszyli.
    W tym doborowym towarzystwie ruszyliśmy w kierunku zbiórki. Prędkość nam nieco spadła ale był za to czas na podziwianie przyrody i delektowanie się spokojem.

https://lh6.googleusercontent.com/-trk8vtk1dOQ/T_syaBq6ikI/AAAAAAAABhA/2ayVKB1JRe8/s640/1%2520%252826%2529.jpg

https://lh6.googleusercontent.com/-c9hlW3w_YFY/T_syhY5dAqI/AAAAAAAABhI/SVjMZ-iqwd4/s640/1%2520%252827%2529.jpg

https://lh3.googleusercontent.com/-N2DdGO8osJE/T_sy1YyqbII/AAAAAAAABhY/ASTYwghnx6I/s640/1%2520%252829%2529.jpg
Trasa na start do Horyńca Zdrój

https://lh4.googleusercontent.com/-AQURL-MYZBM/T_syr8epc-I/AAAAAAAABhQ/aBogoU3ukSQ/s640/1%2520%252828%2529.jpg

    Na miejsce dotarliśmy po 18.00. Mnóstwo motocykli na maleńkim rynku przeplatała się z tłumem kuracjuszy czekających jako obserwatorzy na start.

https://lh3.googleusercontent.com/-GskN0MQSAHs/T_szJdG-OQI/AAAAAAAABh8/Q1_kQLV4H4o/s640/1%2520%252831%2529.jpg

https://lh3.googleusercontent.com/-ywbZ1T3XqT4/T_szJJOjFiI/AAAAAAAABh4/Q5C1DdWP9BY/s640/1%2520%252830%2529.jpg
Pierwszą ofiarą rajdu była Dykta. Prądnica jeszcze przed startem odmówiła współpracy.

https://lh4.googleusercontent.com/-lsDlpmcid0w/T_szQdBfhTI/AAAAAAAABiQ/R3lzqucIVt8/s640/1%2520%252834%2529.jpg

https://lh6.googleusercontent.com/-Bms2twFSi80/T_szKIPOdgI/AAAAAAAABiE/hofoxiqo9XU/s640/1%2520%252832%2529.jpg

https://lh3.googleusercontent.com/-m6WPPZ0w7HY/T_szRri1XMI/AAAAAAAABig/p92yIr2Y6oA/s640/1%2520%252835%2529.jpg


Miejsce to było miejscem spotkania z z dwoma kolegami z Krakowa, którzy przyjechali na BSA M20 z 1944r oraz K750. Spotkałem ich już dwa tygodnie wcześniej na Rotorze (zajęli 2 miejsce) i związku z czym postanowiliśmy kontynuować dalszą trasę razem. Rozdano nam latarki, kamizelki odblaskowe, numery startowe, mapy i zaprezentowano lokalną grupę rekonstrukcyjną Wojska Polskiego II RP.  Dodatkowo każdy z nas otrzymał numer awaryjny na który należało dzwonić w razie awarii. Organizatorzy przewidzieli również auto terenowe z lawetą, które miało jechać za ostatnim jednośladem i zbierać biedaków z trasy.
    Start rozpoczął się o 20.oo Motocykle były wypuszczane co minutę z małym pokazem sprawności czyli chwyt butelki mineralnej bez podpierania się nogami tuż za rampą zjazdową. Każdy z nas otrzymał dodatkowo wodę mineralną na drogę oraz „szczęśliwej podróży”.
    Ruszyliśmy całą naszą bandą (czworga) w kierunku 1 PKPu. Niestety, MZta straciła prąd już po 300m i był to koniec jazdy dla niej. Jak się później okazało… zsunął się przewód z prądnicy.
    Dalszą drogę kontynuowaliśmy w 3 motocykle. Dość szybko zaczęło się ściemniać ć i droga stawała się coraz bardziej emocjonująca. Zero samochodów, noc, lasy, dukty leśne, piach i nikłe światła pojedynczych motocykli nadawały temu odcinkowi niesamowity nastrój. Organizatorzy popisali się prostymi aczkolwiek ciekawymi punktami kontrolnymi.
    Na jednym z nich, zostaliśmy zatrzymani przez patrol wojskowy (żołnierze II RP) na którym sprawdzono dokumenty a dalej w lesie rzucaliśmy tłokami do okna bunkrów z czasów II WŚ. Wszystko odbywało się w ciemnościach a jednym światłem były ogniska, gęsto rozstawione świeczki oraz reflektory naszych 6 Voltowych instalacji. Oczywiście nie obyło się bez nieodzownej jazdy wokół pachołków z gumową pasażerką na gapę czy rzutami oponami do celu. Całość nocnego etapu zaskakiwała trasą oraz co najważniejsze zerowym ruchem kołowym. Często musieliśmy zjechać z asfaltu na leśne drogi gruntowe czy dukty gdzie brodziliśmy w czystym piachu. Zdarzało się, że doganialiśmy jadące w całkowitych ciemnościach pojedyncze motocykle i wspomagaliśmy ich światłem. Również organizator jadąc jako ostatni pomagał najwolniejszym a laweta w sumie zaprosiła na swoje podwoje tylko 6 jednośladów z blisko 120 startujących.  Pierwszy etap został zakończony w Majdanie Sopockim.

https://lh6.googleusercontent.com/-AQDwE23vPpw/T_szeH5eYVI/AAAAAAAABi4/itF4ON4V_uA/s640/1%2520%252839%2529.jpg

https://lh3.googleusercontent.com/-yTgcqIcFXU8/T_szffYu6vI/AAAAAAAABjE/YdMesC_LplI/s640/1%2520%252836%2529.jpg

https://lh4.googleusercontent.com/-NfcJfqresws/T_szXOVQFEI/AAAAAAAABio/0SeiVEWEoP8/s640/1%2520%252837%2529.jpg

https://lh5.googleusercontent.com/-sqPTo78f6a4/T_szaFSJENI/AAAAAAAABiw/2o25QJ1Sdpo/s640/1%2520%252838%2529.jpg

    Dojechaliśmy jako jedni z ostatnich ok. godziny 12.30. Nie sądziłem, że 60km może tak przyjemnie zmęczyć człowieka. Zostaliśmy przywitani na mecie, górą kanapek z wyśmienitym smalcem, cebulą oraz ogórkiem. Każdy z nas otrzymał kieliszek jakiejś śliwowicy na rozgrzewkę.
    Po wykonaniu szybkiej konsumpcji poczęstunku rozbiliśmy namioty wśród drzew i ruszyliśmy do uprzednio przygotowanych namiotów gdzie można było dostać piwo za 3zł, kiełbaski, bigos, karczek z grila w cenie pobytu. Moja zabawa trwała do 4 nad ranem kiedy to nie wytrzymałem i poległem na karimacie przy motocyklu.
Ranek był ciężki jednak, o dziwo, alkomat, który był na wyposażeniu organizatorów, wskazał 0 promili.  Zapach benzyny cieknącej a kranika skutecznie postawił mnie na nogi.
https://lh3.googleusercontent.com/-B6AjbDmalng/T_szmbMa13I/AAAAAAAABjU/L0QgsPNt5QM/s640/1%2520%252840%2529.jpg

    Ranek przywitał nas wiadomością, że dalsza część rajdu rozpocząć się miała o 10.00. Organizator jak zwykle przygotował śniadanie w postaci jajecznicy, kawy, chleba kiełbas i ciast.
    Zostało nam zapowiedziane, że tym razem, trasa rajdu wieść będzie przez  ponad 70km w tym sporo miało być dróg gruntowych i leśnych.

https://lh5.googleusercontent.com/-Dp-vl-3uRdk/T_sxhFatuMI/AAAAAAAABfI/COfB8v31Yjs/s640/1%2520%25281%2529.jpg

https://lh5.googleusercontent.com/-QLfGilR6rHc/T_szBL1JXTI/AAAAAAAABhk/3jPNUzjpOk0/s640/1%2520%25283%2529.jpg

Miejsce wydawania posiłków, piwa oraz innych frykasów.
https://lh5.googleusercontent.com/-ZWLkOPJYBu8/T_szjNThLzI/AAAAAAAABjM/GK_CU8GOtYs/s640/1%2520%25284%2529.jpg

https://lh5.googleusercontent.com/-fc8vNREs25E/T_sz12cqARI/AAAAAAAABj8/TgfEKZV04w0/s640/1.jpg
Poranna toaleta

https://lh3.googleusercontent.com/-2qHdCREIsZU/T_szuDuf4UI/AAAAAAAABjk/Pf34i1Kvhbg/s640/1%2520%25286%2529.jpg

WSKa 125 wersja eksportowa do Włoch. Kolor prawdziwy.. Właściciel posiada jeszcze WSK 175 czterosuwową. Jeden z 2 prototypów.

https://lh5.googleusercontent.com/-atT8lzSubb8/T_szqxv6ilI/AAAAAAAABjc/vtvniY7TkuI/s640/1%2520%25285%2529.jpg

Poranne naprawy przed dziennym rajdem.

https://lh3.googleusercontent.com/-ifcV8jwA_sg/T_szvTeyuuI/AAAAAAAABjs/imRjnm_opWU/s640/1%2520%25287%2529.jpg
Zundapp DB 200. Motocykl ten wygrał w konkurencji na najdalszą pokonaną trasę na kołach czyli ponad 440km oraz za najstarszego uczestnika rajdu. Niestety podczas drugiego etapu, Zundappowi odmówiły posłuszeństwa prądy i kilkanaście ostatnich kilometrów odbył na lawecie. Dopiero wieczorem został naprawiony.

https://lh3.googleusercontent.com/-AwqEgQuFCV4/T_sz07sosqI/AAAAAAAABj0/dmQKtINRuNQ/s640/1%2520%25289%2529.jpg
Przed linią startu w oczekiwaniu na wyjazd.

https://lh3.googleusercontent.com/-E-MtlL2Wo7Y/T_sz20DsGII/AAAAAAAABkE/iO4_YQPJtdk/s640/1%2520%252822%2529.jpg

https://lh6.googleusercontent.com/-46VpfP9Yhzc/T_syOQjJKtI/AAAAAAAABg4/PzI-TneWlGk/s640/1%2520%252823%2529.jpg

https://lh3.googleusercontent.com/-E-MtlL2Wo7Y/T_sz20DsGII/AAAAAAAABkE/iO4_YQPJtdk/s640/1%2520%252822%2529.jpg

https://lh5.googleusercontent.com/-JCbECG9n8Yg/T_szDET1V7I/AAAAAAAABhs/PUn6FjE29ew/s800/1%2520%252824%2529.jpg

https://lh5.googleusercontent.com/-gJYz3qwQp9M/T_sx6Q2c6aI/AAAAAAAABgI/m8rJvBfcFlA/s640/1%2520%252818%2529.jpg

https://lh3.googleusercontent.com/-YEVfK4AGWBg/T_syE1ogC_I/AAAAAAAABgg/FH5fHb_kUx0/s640/1%2520%252820%2529.jpg

https://lh5.googleusercontent.com/-pz6nZabLG3o/T_syIg3DjII/AAAAAAAABgs/tvCpRENNBt8/s640/1%2520%252821%2529.jpg

https://lh3.googleusercontent.com/-g7qVv36jROY/T_szAp0VRqI/AAAAAAAABhg/FPB1NcKqjsk/s800/1%2520%252825%2529.jpg

https://lh4.googleusercontent.com/-aHSSxbe6M0A/T_sx34zZ6YI/AAAAAAAABgA/bHEn3sqfszY/s640/1%2520%252817%2529.jpg

    Upał dawał się we znaki niemiłosiernie. Ubrany byłem w pełny strój z ochraniaczami więc na postojach cierpiałem katusze. Mój kolega na K750 popadł w drugą skrajność. Ubrał krótkie spodenki i co rusz parzył nogi o cylindry.
    Trasa tym razem był bardziej skomplikowana i zróżnicowana. Zdarzało się, że gubiliśmy się w lesie czy w polach. Często byliśmy zaskakiwani tym, że na trasie przygotowana była woda z lodem czy przejazd przez potok. Największą zabawą cieszyły się drogi piaszczyste prowadzące przez las. Motocykle grzęzły w piachu, grzały się, często musieliśmy szukać lokalnych objazdów gdyż drzewa przegradzały drogę. Jednym słowem, trzeba powiedzieć, że był to kawał pięknej i ciekawej trasy. Nie spotkałem nikogo, komu by się nie spodobał ten odcinek. Można było się poczuć jak kierowcy w latach międzywojennych gdy drogi były gruntowe i wyjątkowo zniszczone. Próby sprawnościowe odbywały się w kamieniołomie, przy ruinach wierz zamkowych czy w starych zabudowaniach leśnych. 

https://lh5.googleusercontent.com/-05WtoCRw5no/T_sxgHiRPWI/AAAAAAAABfA/J8a6GlQSo20/s640/1%2520%252810%2529.jpg

https://lh5.googleusercontent.com/-zMVOXetcZBs/T_sxhYC8itI/AAAAAAAABfM/abuRGBepYG0/s640/1%2520%252811%2529.jpg

https://lh6.googleusercontent.com/-tPXXBQPYH1A/T_sxlJKqtkI/AAAAAAAABfY/-mfcy7XLT6I/s640/1%2520%252812%2529.jpg

https://lh5.googleusercontent.com/-B8BU4YdUODY/T_sxp8aCt6I/AAAAAAAABfg/fRBh4bVCEUU/s640/1%2520%252813%2529.jpg

https://lh5.googleusercontent.com/-gucjow7qzc4/T_sxtAStrHI/AAAAAAAABfo/uHaL7Ptnykg/s640/1%2520%252814%2529.jpg

https://lh6.googleusercontent.com/-NOd3c2QxSjA/T_sx9CwCyLI/AAAAAAAABgQ/FFLHcj0ROto/s640/1%2520%252819%2529.jpg
próby zręcznościowe

    Na sam koniec urządzono paradę, kilka konkursów elegancji po czym ruszyliśmy na miejsce spoczynku gdzie czekała na nas kolacja, koncert zespołu Monharma (czy jakoś tak) i wspaniała integracja.
    Muszę powiedzieć, że jestem tylko w stanie porównać ten rajd z Rotorem który z racji pierwszego mojego rajdu wydawał mi się dopracowany, wesoły i ciekawy. Niestety po Rajdzie nocnym muszę stwierdzić że Rotor wypada wyjątkowo blado.
Na nocnym widać było dopracowanie wszystkiego w szczegółach, wyjątkowe zaangażowanie organizatorów o klimat, trasę, miejsca przejazdu, samopoczucie uczestników a co najważniejsze ich bezpieczeństwo. Za ostatnim z motocyklistów jechała laweta. Komandor rajdu tylko jeździł tam i powrotem sprawdzając czy aby nic się złego nie dzieje. W cenie 60zł były 3 noclegi, jedzenie, koncert koszulka i wiele innych. Takim przykładem zaangażowania organizatorów w każdy detal było to że, mieli nawet nowy alkomat aby każdy był w stanie sprawdzić swoją poczytalność. Inną atrakcją było pieczone prosię nad ogniskiem które zostało dosłownie rozerwane przez głodnych motocyklistów a z głowy jeden z nich zrobił pacynkę i chodził wśród uczestników zapraszając ich aby się przywitali z jego nowym kolegą.
Inną sprawą byli też uczestnicy. Nie spotkałem wśród niech przedstawicieli „szlachty” którzy się by się odcinali od reszty. Zgadzam się, że na tym rajdzie były trochę skromniejsze pojazdy jednak inaczej niż na Rotorze, ludzie kooperowali ze sobą i bawili się wspólnie.

Spotkałem 3 DKWki i 3 Iże które w 50% się popsuły. W DKWce padła prądnica a w iżach tylne łożyska w kole.

https://lh4.googleusercontent.com/-0llRNE5OtaE/T_syAyoZ8nI/AAAAAAAABgY/QmLOjsigl4c/s640/1%2520%25282%2529.jpg

U siebie, poza dwukrotnym złapaniem tłoka z powodu upału, nie zauważyłem żadnych anomalii. Prądnica 100Watowa dawała moc światła, które wywoływało zazdrość innych 6cio Voltowców.

Kto nie pojechał ten naprawdę niech żałuje. Na pewno zjawię się tam za rok! Może już z rodziną i większym silnikiem?

Chylę czoła organizatorom i uczestnikom. To było coś pięknego. Wybaczcie za zdjęcia słabej jakości oraz mało ciekawe jednak jechałem sam i nie było czasu na postoje gdyż moi towarzysze pchali się na podium.

PS. W V rajdzie nocnym zająłem V miejsce natomiast w 36 Rotorze zająłem 36 miejsce oraz wyróżnienie za Dyktę i strój.


...Wolność i przestrzeń niczym nieograniczona...

Offline

 

#4 2012-07-11 15:45:46

Ozzy

Administrator

Skąd: Jarosław/Szczecin
Zarejestrowany: 2010-01-15
Posty: 10696
Punktów :   
Pojazd: DKW NZ 350-1, Iż 49K
Tel. Kom.: 726 44 99 09
WWW

Re: V Nocny Rajd Motocykli Zabytkowych 6-8 lipiec 2012

Gratuluje i bardzo żałuje, że nie udało mi się pojechać z Tobą ale byłem sam w robocie a kumple w podróży poślubnej, więc nie było szans na wolne w ten weekend.
Może w przyszłym roku się w końcu uda mi pojechać.


http://www.dkw.pun.pl/_fora/dkw/gallery/2_1412712999.gif
Dwusuw kopci, dwusuw czadzi, dwusuw nigdy Cię nie zdradzi!!!

Offline

 

#5 2012-07-11 20:25:22

Klemens Forel

Dekawkowiec gaduła

11069768
Skąd: Białystok
Zarejestrowany: 2010-10-31
Posty: 239
Punktów :   
Pojazd: DKW NZ 350-1, M 72, Iż 49
Tel. Kom.: 507 743 190

Re: V Nocny Rajd Motocykli Zabytkowych 6-8 lipiec 2012

Komar łowca nagród

Offline

 
Patron medialny Forum Motocykli DKW Auto Union



Partner Forum Motocykli DKW Auto Union





Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.ochroniarzesrodowiska.pun.pl www.pkair.pun.pl www.zelixa.pun.pl www.wojownicynocyuni8.pun.pl www.mythbusters-pogromcy.pun.pl