Po ZagĂłrzu kurz juÂż dawno opadÂł a zadeptana trawa odrosÂła.
Jak co roku byÂło bardzo fajnie, zawsze grupa znajomych dopisaÂła.
W tym roku do ZagĂłrza jechaÂłem z moim wujkiem Gilem, ja DyktÂą on swoim Mini Morisem zwanym "Jasiem FasolÂą" 😄
Z JarosÂławia ruszyliÂśmy o 13 kierujÂąc siĂŞ na Pruchnik przez "BramĂŞ BieszczadĂłw" na Dubiecko, BirczĂŞ, TyrawĂŞ WoÂłoskÂą, Wujskie i na Sanok bo droga przez ZaÂłuÂż do Leska jest w remoncie.

PóŸniej ciekawe spotkanie nowego i statego Mini pod Biedronk¹ w Zagórzu.

Zanim siê zd¹¿yliœmy rozbiÌ z namiotami zjawi³ siê johan1 na swoim œwie¿o z³o¿onym NSU 351 OSL.

W piÂątek jak to w tradycji tego zlotu byly dÂługie polakĂłw rozmowy przy zÂłotym trunku.
W sobotĂŞ rano zjechaÂło siĂŞ wiĂŞcej zabytkowych motocykli i samochodĂłw a przejazd do Jasienicy a my z wujkiem mieliÂśmy dostawĂŞ ÂświeÂżych pierogĂłw i odpuÂściliÂśmy sobie wyjazd 😅
PrzyjechaÂł teÂż nasz forumowy kolega Zenon, ktĂłry przyziozl DKW NZ 500 i ZĂźndappa KS 600W.

Na naszym mini zlocie DKW byÂło tylko 3 DKW NZ.
DKW NZ 350-1 z 1944 roku johana1
DKW NZ 500 z 1940 roku Zenona
DKW NZ 350-1 z 1944 roku Ozzy'ego

MiaÂł byĂŚ jeszcze kolega Tomek z PrzemyÂśla z DKW E300 ale deszcz go wystraszyÂł.

PóŸnym popo³udniem z kajotem858, El¹ i Grzeœkiem podjechaliœmy pod ruiny klasztoru.

Jak wrĂłciliÂśmy na teren zlotu to rozpadaÂł siĂŞ deszcz i siedzielismy juÂż pod parasolami
W niedzielĂŞ szybkie pakowanie i o 9:00 wyjechaÂłem do Radawy i po 2 godz i 10 min byÂłem na miejscu gdzie czekaÂła juÂż na mnie moja cĂłrka Zosia i Weronika 😍