Na to nie jadę! Rajd masakra.

Przejedź się na ten rajd.
Sam itiner jest bardzo trudny, nieczytelny i bardzo niebezpieczny w użytkowaniu w trakcie jazdy.
Nie ma na nim odległości w podanych w kilometrach/ metrach czyli standardowych znaczków typu: "za 4.5km przy kapliczce skręć w lewo"

W zamian za to są symbole choinek, dziwne rysunki, które mają utrudnić i zrobić "wyjątkowy" (trudny) klimat.
Dla mnie jest to bardzo trudne i niebezpieczne ponieważ musiałem się zastanawiać jak jechać i co dany symbol znaczy.

W sumie po paru kilometrach podłączyłem się pod kogoś innego i razem w grupie się gubiliśmy.

Na zdjęciu poniżej, jak się przyjrzycie zobaczycie dziwne znaczki które t czasie jazdy robią bardzo dużo zamieszania.
znak STOP i strzałka, drabinka i strzałka, rondo i cyfra 2 (nie znaczy to że trzeba zjechać na 2gim zjeździe!) i wiele innych.
Bez kilometrówki ja nie byłem w stanie tego ogarnąć. Na motocyklu jest to niebezpieczne aby się zastanawiać, obserwować znaki i kierować.

Zresztą nie jest to tylko mój wymysł i wielu uczestników mówiło zastrzeżenia organizatorom.
W 2022 roku na rajd przyjechało tylko 30 załóg z tendencją spadkową więc coś w tym jest.

W porównaniu z innymi rajdami na których jest 60, 80 czy ponad 200 (Rotor) czy 240 (Rajd Nocny na Roztoczu)

Ja muszę mieć prosty itiner.
Jadę z dziećmi, relaksuję się jazdą i nie mogę za bardzo się rozpraszać na szukanie oznaczeń i liczenie znaków gdyż to jest niebezpieczne (dla mnie).
Zapewne się zestarzałem i zgnuśniałem z wiekiem.

Masz jakieś zdjęcia z tych Kojotowskich rajdów i tego z Dolnej Wisły? Co to są za rajdy?

Komar , to rajd Augustusburg i Kriebstein.
Są w relacjach o imprezach od Kojota.

A co do Klasycznego Rajdu Dolnej Wisły , to sprawdź na fejsie , lub zapytaj Andrysia z tego forum.

Podczep sie pod nas. Ja mowie biegle w jezyku wroga, Remik tez sobie radzi. Rajdy te sa naprawdę fajne.